nasza dzialeczka
rysunek ...bardzo poglądowy... -to na gorze a na dole ....w czerwonej kurtce to ja...hihi
rysunek ...bardzo poglądowy... -to na gorze a na dole ....w czerwonej kurtce to ja...hihi
Jakie to szczęście, że człowiek, który sprzedał nam działkę także w pobliżu buduje dom, więc jest na bieżąco no i wciąga nas na wszelkie listy wspólnotowe i wszystko sam załatwia tzn: podciągnięcie prądu wody gazu itp...
Tak więc my nie mamy zbytniego doświadczenia w budowaniu domu tzn co po kolei załatwiać więc nasz Pan pomaga nam we wszystkim dając namiary... o samych technologiach conieco wiemy bo skonczyliśmy studia które miały wiele różnych kwesti poruszanych przez 5 lat także budownictwo, projektowanie jednorodzinnego domu itp... także dom także przerobiłam tak ja bym chciała-to nie znaczy że tak będzie no ale...
-powiększylam kuchnię kosztem salonu;
- lazienkę na dole podzieliłam na pół i zrobiłam spiżarnię z wejściem od kuchni;
-zlikwidowałam zadaszenia i kolumny...tak jakoś lżej wygląda
- a na górze powiększylam garderobę - do ściany z lazienką
- wydzieliłam pracownię w przedpokoju (zlikwidowalam 1 okno)
oczywiście dopiero po rozmowie z panią adaptującą projekt dowiem się czy warto wprowadzać te zmiany
jak sie uda to dołączę rysunek...
Tak więc z polecenia naszego Pana
dzwoniłam do geodety zamówiłam mapę- ma kosztować 500 zł...i mam zadzwonić umówić się na odbiór 3.03 (nasz pan mi powiedział dziś że postara się przyspieszyć)
-dzwoniłam dziś także do pani ze starostwa ktorej o nas szepnął słówko nasz pan...mam zadzwonić jak odbiorę mapę bo plan zagospodarowania z mapą mam od naszego pana...
no i murarz naszego pana zgodził się podjąć wyzwanie budowy naszego domu...super...jest tani i dobry ...
Pani ze starostwa ktorej zakres obowiązków dowiem sie dopiero jak siez nią spotkam powiedziala że formalności raczej długo potrwają (ona załatwia pozwolenie na budowę i wogóle)...trochę się tym zestresowałam...no ale...
Poztaram sie dodać pare fotek naszej dzialki...
Kupno dzialki za nami, dziś doszedł do nas projekt, wybraliśmy iskierkę wersję południowa bo wjazd mamy od południa. Naniesiemy kilka zmian, mamy już zgodę projektanta. W poniedziałek może już będziemy wiedzieć co z geodetą i zaniesiemy projekt do starostwa... Narazie jestem przerażona tym co nas czeka tzn koszty, koszty , koszty...no ale jak się powiedziało ,,a,, należy powiedzieć i ,,b,,.